- Idź już. – mruknął i przeniósł wzrok na mnie. Żałował.
Żałował wszystkiego, a ja? Ja… Nie. Niczego. Wręcz przeciwnie. Mimo tego, że
miałam ochotę mocno go przytulić i stwierdzić szeptem, że to pozostanie między
nami wstałam i ruszyłam ku wyjściu z pokoju. Pchnęłam ze złością drzwi i
oparłam się o nie. Dopiero po chwili, jakby napełniona witalnością
wyprostowałam się i powolnym, ociężałym krokiem ruszyłam na dół dobrze wiedząc,
kogo tam spotkam. Każdy pokonywany przez moją drobną osobę schodek był niczym
krok do jaskini pełnej wściekłych wilków, lub od razu do paszczy wygłodniałego
lwa.
- Słyszę kroki, czy to moje Słonko? – do moich uszu dobiegł
najbardziej przesłodzony, udawany i nieszczery głos na świecie. Zaśmiałam się
pod nosem i pokręciłam głową.
- Nazywasz mnie Słońcem bo nie możesz na mnie patrzeć przez
długi czas czy, że musisz trzymać się ode mnie z daleka, żeby nie ucierpieć? –
zakpiłam donośnym głosem, przyspieszając schodzenie po schodach. Wyraźnie
słyszałam krzątanie się Stylesa po kuchni.
- Haha, dobre sobie. A teraz chodź tu i daj buziaka,
kochanie. – no chyba sobie żartuje. Wstąpiłam do kuchni jedną nogą, by ujrzeć
istny rozgardiasz. Nie mogąc się powstrzymać parsknęłam głośnym śmiechem.
Widocznie ucieszony Harry w sekundę znalazł się przy mnie. Objął mnie w talii
trochę mocniej niż zazwyczaj, drugą dłonią błądząc po mojej szyi. – Nie
gniewasz się już, prawda? – bardziej stwierdził niż spytał, piorunując mnie
pustym wzrokiem. Nie miałam siły niczego mówić. Wzruszyłam więc tylko ramionami
i, właściwie nie wiem czemu uśmiechnęłam się do niego. Przez ułamek sekundy,
przez tą krótką chwilę miałam nadzieję, ze może wrócił. Wrócił TEN Harry, w
którym się zakochałam. Ten, który uratowałby mnie przed seryjnym mordercą, ten
który wstąpiłby ze mną do jednych z tych budek na zdjęcia i zrobił sobie ze mną
kilka, przytulając mnie mocno do siebie. Moje przypuszczenia niestety rozwiały
się ponownie, kiedy dopuściłam w końcu do siebie myśl, że to wszystko jest
toksyczne. Nie potrafię go zostawić. Nie potrafię zostawić go samego bo wiem,
że mój mały Lokowaty sobie nie poradzi. Całkiem sam. Bez wsparcia. Bez nikogo.
Jednocześnie bałam się. Jego? Nie mam pojęcia. Miałam tą świadomość, ze on
nigdy, przenigdy nie byłby w stanie mnie skrzywdzić. Krzyczeć jak najgłośniej,
wyzywać od najgorszych tak. Ale byłby zbyt słaby, by cokolwiek mi zrobić. Zbyt
przestraszony przed konsekwencjami. Był jak mały, bezbronny chłopczyk.
Wiedziałam to.
- Nie uderzyłbyś mnie. No nie, Hazz? – cicho mruknęłam,
patrząc chłopakowi prosto w oczy. W momencie zaświeciły się w nich iskierki
smutku. Było mu przykro. Pewnie nie sądził, że mogłabym go o coś takiego
oskarżać.
- Pinkie… - zaczął. Usiadł na jednym z niższych krzeseł w
kuchni i mimo moich cichych protestów usadził na swoich kolanach. – Mieliśmy
ostatnio trudny okres. Oboje to zauważyliśmy. Byłem przewrażliwiony, zły,
okropny dla Ciebie. Ale naprawdę przepraszam. Nie tak, jak zawsze. Tym razem
szczerze. – mówił bezustannie.
- Nie wierzę Ci. – stwierdziłam szczerze i pokręciłam głową
utwierdzając go w przekonaniu, że ten chłopak kompletnie stracił moje zaufanie.
– Kłamiesz, Styles. Łżesz. Łżesz jak opętany. – wysapałam na jednym wdechu,
unikając jego wzroku. Oczekiwałam kolejnego wybuchu agresji ze strony
Harry’ego. Zeszłam z jego kolan i stanęłam przed nim, nachylając się.
- Nie kłamię! Już nigdy Cię nie okłamię, naprawdę! Obiecuję
Ci to, Alex. Przysięgam! – krzyczał Harry, zaciskając pięści. Z jego oczu, po
rozpalonych policzkach potokami płynęły łzy, których nawet nie starał się
powstrzymać. Wrzeszczał, jak jakiś opętaniec. Za żadne skarby nie chciał się
opanować i nie obchodziło go to, że jego słowa słyszą nie tylko lokatorzy.
- A może do jasnej cholery przestałbyś obiecywać i wziąłbyś
się wreszcie w garść!? – nie wytrzymałam. – Nie obiecuj niczego, jeżeli nie
masz zamiaru tego dotrzymać! Jesteś jakiś niedorozwinięty i, że ja jeszcze od
Ciebie nie odeszłam! Nienawidzę Cię, Harry! Nienawidzę, nienawidzę, nienawidzę!
– darłam się wniebogłosy, przesadnie gestykulując. – Rozumiesz?! Jesteś
najgorszym idiotą, jakiego kiedykolwiek… Największym, jaki kiedykolwiek
istniał! Ty pieprzony egoisto, jesteś… - nie skończyłam mojego monologu
przeładowanego wyzwiskami. Mocno zagryzłam wargę słysząc i widząc, jak chłopak mi
przerywa.
- Zamknij się, kurwa! - wydal z siebie warknięcie godne wygłodniałej bestii. Patrzył na mnie, a jego tęczówki wyrażały pomieszanie złości z goryczą. - Co ty sobie myślisz?! Nie wolno Ci tak
do mnie mówić, nikomu nie wolno! Ty… Ty dziwko! - nazwał mnie tak wtedy wcale nie pierwszy raz. To zdarzał się zwykle przy największych sporach. - Możesz wypierdalać i to w tej
chwili! Myślisz, że nie mogę Cię zostawić?! Właśnie to robię! Przeprosiłem Cię,
przepraszałem z tysiąc razy! Ale Ty i tak będziesz wytykać mi moje błędy,
choćbym nawet się zmienił! Naprawdę sądziłaś, ze wiecznie będę Cię tolerował!? Wyjdź
stąd, zanim coś Ci zrobię. Wyjdź, szybko! – krzyczał tak, jakby nie panował nad
tym, co robi i chciał mnie przed sobą ostrzec. Tak, jakby mówiło za niego coś w
rodzaju tulpy.
- Nie. Harry, nigdzie się nie wybieram. Zostaję tu. Nie
zostawię Cię. – wyszeptałam ze łzami w oczach. Idiotka, pomyślałam. Ale
przecież tak bardzo go kochałam. Nie mogłam zrobić nic innego. To jest takie
dla mnie niezrozumiałe, że jeśli się kogoś kocha, można dla tej osoby zrobić
wszystko. Zjechać ze zjeżdżalni wyłożonej papierem ściernym w samej bieliźnie,
uśmiechać się mimo tego, jaki ból zadaje nam ten ktoś, a przede wszystkim
zawsze być przy nim. I ja po prostu musiałam, musiałam mu pomóc. To straszne,
jak pod wpływem miłości człowiek staje się zależny od swojego ukochanego, czy
swojej ukochanej. Obróciłam się na pięcie i posuwistymi ruchami dotarłam do
schodów, po czym wspięłam się po nich na górę. Weszłam do naszego wspólnego pokoju.
Nie byłam tam od wczoraj. Usiadłam na łóżku i zaczęłam myśleć o wszystkim. Kim
w ogóle jest Harry? Czy człowiek może zmienić się tak diametralnie w tak
krótkim czasie? A może był chory? Może jego psychika miała jakieś uszczerbki,
których nikt poza mną nie zauważał? Może umysł tego chłopaka uległ jakiemuś
nałogowi? Przecież to wszystko się leczy… To wszystko było moja wina! Jak
mogłam obarczać go ta ogromną odpowiedzialnością? Przecież był dla mnie wszystkim,
moje uczucia do tego zjebanego psychopaty były… Naprawdę głębokie.
Beznadziejnie się zakochałam. A przecież Charlotte mi tego odradzała. „Zrani
Cię. On jest sławny, a ty nie.” Wykorzysta i porzuci…” słowa Lottie rozbrzmiały
w mojej głowie w sekundę. Dlaczego nie odzywałam się do mojej przyjaciółki
przez tak długi czas? Przecież było pewne, że ma pojęcie co się dzieje. Ale
może uważa, że to wszystko na serio, że jesteśmy razem… Zdawałam sobie sprawę,
że wyjaśnienie tej sprawy było tylko pretekstem do rozmowy z dziewczyną.
Brakowało mi jej. Tęskniłam za jej chorymi porównaniami, pomówieniami. Z tym,
że przed wszystkim mnie chroniła. Za jej ciągłym zapewnianiem „A nie mówiłam”
gdy cokolwiek, kiedykolwiek zdarzyło się źle. Była moją tak naprawdę jedyną
prawdziwą przyjaciółką. Od zawsze? Więc czy powinnam tę dziewczynę tak po
prostu zostawiać? Och, oczywiście, że nie! Zaśmiałam się pod nosem, kręcąc
głową. Wybrałam na komórce numer do Lottie i po prostu nacisnęłam zieloną
słuchawkę. Przyszło mi to z taką lekkością, jakbym robiła to codziennie od
bardzo długiego czasu. I nagle upuściłam telefon na podłogę, wywołując cichy
huk. Na ekranie laptopa widnieje dobrze znana mi twarz z podpisem, który widząc
nie wierzyłam własnym oczom. Przyłożyłam dłoń do ust, szepcząc ledwie
słyszalnie.
- To nie może... Kurwa. - wyrywa mi się, kiedy
drżącym palcem zwiedzam powierzchnię touchpada. Mój oddech natychmiast
przyspieszył, a serce jakby na kilka sekund przestało bić.
_________________________________________________________________________
Macie swoją dziewiątkę, kochani moi. Serio was uwielbiam, wiecie? Wszystkich z osobna. Aż wkleję Wam serduszko: ♥ <-- proszę bardzo! OK. Namieszalo się z deczka, ale ok. Team Hallex jest większa tak, jak przypuszczalam, haha. Mała różnica głosów, ale jednak istnieje. Dzięki za 23 komentarze! Proszę o nie spamowanie swoimi blogami bez wspomnienia o tym, co sądzicie o rozdziale, bo wtedy po prostu na nie nie wejdę, huns.
Anonim zadał mi pytanie, cytuję "sORRY ŻE SIĘ PYTAM BO NA tt Masz ikonkę z wokalistą Fit For Rivals. Słuchasz ich ?" - Chciałabym, żeby pytania były bardziej "ogarnięte" ale TAK. Uwielbiam, należę do FFV Army. PS. Renee to wokalistka, nie wokalista (?).
<-- Przypominam o dodawaniu siebie jako obserwatorów na blogu.
zajebisty rozdział fejmie. ♥
OdpowiedzUsuńawwwwwwww! < 3
OdpowiedzUsuńW końcu się doczekałam nooo ! ALE CZAD *.*
Harry jak nie zacznie przesadzać to go zajebie xd
Ciekawe co ona tam zobaczyła.. no wiesz?! W takim momencie przerwać?! Jak mogłaś? :C
Czekam na kolejne rozdziały siostro!
Love yaa < 3
Wow cudowny rozdział, szkoda tylko że przerwałaś w takim momencie no ale trudno :P czekam na następny ♥
OdpowiedzUsuńLOTTIE BIICZ ♥
OdpowiedzUsuńJestem w Team Lottie *u*
Kocham ją, jest taka zajebista ♥
A co do rozdziału...
Robisz z mojego męża dupka, no cóż, lepiej żebyś miała ku temu powody ( wiem, że masz, ale cicho sza, nikt nic nie wie ).
Biedna Pinkie :c Rozumiem jak to jest być zakochanym, bez względu na wszystko. Cholernie mi jej żal. Masz poprawić jej humor maśle. Ześlij jej słodycze, miśki, ewentualnie Horana. Cokolwiek lamusie.
~Z pozdrowieniami,
masło :>
Wow! Cudowny rozdział! Normalnie zabić, że w takim momencie przerywasz! Czekam na nexta!
OdpowiedzUsuńOraz zapraszam do siebie http://walk-away-and-stay.blogspot.com/
KurdeKurdeKurdeKurde! To jest zbyt zaje.biste! Masz mi dac wiecej Nialex'a, bo Harry to dupek .____. Nie lubie go i tych jego klaków xd Niech w dupe sobie wsadzi te przeprosny i obiecanki >.< Dawaj wiecej Nialex! :3 :3 :3 :3 :3 A pro po, kocham Cie ;* Lottie jest zaje.bista ale Pinkie równie niesamowita *.* Uwielbiaaaaaam :3
OdpowiedzUsuńTwa Mil:*:3
Jejku, kocham tego bloga.
OdpowiedzUsuńw końcu doczekałam się kolejnego rozdziału xd
Cudownie piszesz dziewczyno ;**
Czekam na więcej.
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podoba : )
czekam na następny, jest naprawdę fajny x
OdpowiedzUsuńświetny rozdział, ale czemu taki krótki ? :ccc
OdpowiedzUsuńakcja z Niallem w sypialni <3 aaa :3
czekam na kolejny ;)
jak ja kocham Twoje opowiadanie :3 jestem zadowolona że w 21 wieku w opowiadaniach nie jest tak szczęśliwie, że mają 456788ui7654 dzieci i się pobierają. kocham Cię za to, że tak świetnie piszesz.
OdpowiedzUsuńSwietny rozdzial jak zawsze , ale czemu Harry nadal takim dupkiem , mam nadzieje ze niedługo to sie zmieni ;d
OdpowiedzUsuńHalex , Halex trzymam za nich kciuki moze okaże sie ze faktycznie Harry ma jakies problemy : ).Czekam zniecierpliwiona na nastepny rozdzial : ) Buziaki xx
No to chyba muszę napisać tutaj coś sensownego po tych 9 rozdziałach ;)
OdpowiedzUsuńChyba nie obrazisz się jak umieszczę tutaj maleńką krytykę? ;] mam nadzieję że nie. No to po kolei :D
Po pierwsze... bardzo oryginalny pomysł z tym blogowaniem, i z zapoznaniem Harry'ego... z tym że akcja mogłaby się trochę "dłużej" ciągnąć. Wiesz o co mi chodzi, prawda? ;) Bo moim zdaniem trochę "za szybko" poznali się. Ale nieważne, już tego nie zmienisz, a to jakieś straszne nie jest, tak na przyszłość C:
Po drugie :D Przyjaciółka Alex. Oryginalna postać, tylko chętnie poczytałabym więcej o niej, ale pewnie jeszcze będzie miejsce na jej wątek :> Po trzecie- pisaałam że nie jestem fanką 1D bo nie jestem, ale Nialla lubię :] więc jak dla mnie może być z Alex :3
Kolejna sprawa... rodzicie Alex, trochę czasu już minęło a ona mieszka u Harry'ego... Przecież ma siedemnaście lat, czyli musi chodzić do szkoły, a jeśli są wakacje to jej rodzice powinni wiedzieć co się dzieje z ich córką... podejrzewam że i tak by się dowiedzieli z radia/internetu... więc ta sprawa mnie najbardziej nurtuje.
A tak poza ty to bardzo fajnie się czytało te 9 rozdziałów, masz bardzo fajny styl, taki lekki i przyjemny. I mam dla Ciebie jedną radę- jeśli dodajesz wątki takie jak zdrada Perrie przez Zayna, to mogłabyś te wątki troszkę bardziej opisywać, wiesz o co mi chodzi? Będziesz mogła pisać albo dłuższe albo więcej rozdziałów (takie poboczne wątki są naprawdę fajne ;) ). Takie wspomnienie robi apetytu a jak później ucicha to tak trochę pusto jest... wiem z własnego doświadczenia, często tak robiłam. Rozumiem, że wstawienie tutaj takich wątków będzie trudne, bo piszesz to opowiadanie z perspektywy Alex... ale wierzę że uda Ci się coś z tym zrobić C: Zapewniam Cię, że zostanę tu na dłużej, nie musisz mnie informować o nowych rozdziałach bo się "dołączyłam" do obserwatorów ;)
Coś jeszcze chciałam napisać? Oprócz tego co powyżej wymieniłam... huh, no nie wiem co mam jeszcze napisać. Spodobało mi się to opowiadanie, a uwierz- robię wyjątki dla opowiadań o 1D... ;D Lecę wstawić Twojego bloga do linków u mnie i czekam na kolejny rozdział <3
Pozdrawiam xx.
+ jeśli to nie byłby problem, broń Boże nie chcę się reklamować, to możesz wpaść na mojego nowego bloga, na razie jest tam tylko prolog [ http://there-comes-you.blogspot.com/ ]
Jeszcze raz pozdrawiam C:
Hejka to ja :)
OdpowiedzUsuńInformuję Cię,że już wszystko przeczytałam i czekam na więcej więc pisz,pisz,pisz...I to dużo.
Ten blog jest kompletnie niesamowity ! Fantastyczny i nieziemski ! Jeszcze nigdy takiego nie czytałam.Wiesz ta cała skomplikowana fabuła,jest tak wciągająca,że jak doszłam do końca (jak na razie) to zaczęłam płakać,że nie mogę dalej czytać,bo po prostu nie ma więcej. Na dodatek to połączenie "miłości" i do Harryego i do Nialla...(ty wiesz,że ja kocham Niallera) No i jeszcze te krótkie scenki pocałunków lub zbliżeń między nimi *.* Po prostu trafiłaś w sedno ! Moje wymarzone opowiadanie piszesz właśnie ty ! Wszystko jest w nim jak dla mnie idealne ! Nie przestawaj pisać,bo wtedy ja umrę !
Halex ,Halex!! <3 <3
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział. ! ♥
OdpowiedzUsuńświetna oprawa graficzna bloga!
OdpowiedzUsuńMożesz mi powiedzieć w jakim programie go zrobiłaś?
CZEŚĆ♥ ŚWIETNA NOWA OPRAWA GRAFICZNA BLOGA, AWWWW.
OdpowiedzUsuńJesteś nominowana do Liebster Award. Informacje poniżej:
OdpowiedzUsuńhttp://the-wings-to-the-sky.blogspot.com
Audrey wcale nie cieszy się z powodu dwutygodniowego wyjazdu na Karaiby. Co za przyjemność spędzać ferie z mamą i tatą, przyjaciółmi rodziców oraz ich okropnym synem, którego nie znosi od lat? Rodzice jednak nie dają się przekonać, żeby pojechać bez niej. Wszystko wskazuje na to, że najbliższe dwa tygodnie będą najgorszymi w jej życiu. Martynika, tropikalna wyspa na Morzu Karaibskim okazuje się jednak prawdziwym rajem.
OdpowiedzUsuńA w raju nie może zabraknąć Adama.
Tyle że ten ma na imię Harry.
serdecznie zapraszam Cię na http://odrobina-nieba6.blogspot.com/
mam nadzieję, że zostawisz tam po sobie ślad. jest to dla mnie bardzo ważne. przepraszam za spam i pozdrawiam (:
Moja droga Klaudio, jeśli będziesz tak rzadko dodawać rozdziały to cię uduszę. Pamiętaj, że wiem gdzie mieszkasz ^^ Kocham tego twojego nienormalnego bloga :*
OdpowiedzUsuńCoś innego. W końcu. Opowiadania z członkami 1D często są takie... zwykłe i mało wyróżniające się od innych. Ten jest świetny. Błędy stylistyczne są, ale to zapewne wynika z roztargnienia. Obserwuję i cofam się do poprzednich rozdziałów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, sheeranatorforever.blogspot.com xx
klimat bloga jest wciągający *.*
OdpowiedzUsuńnadzwyczajnie tu . :))
obserwuję + zapraszam do siebie . :)
http://foundthedestination.blogspot.com/
dawno przeczytałam rozdział (asdfhgtrfe, boski, jak zwykle *w*), ale kiedy nowy? c:
OdpowiedzUsuńprawie od dwóch miesięcy nie ma dziesiątego ;_;
czekam z niecierpliwością.
___
1999 rok, Doncaster, Anglia.
-Lou, moja mama dostała pracę w Londynie, dzisiaj się tam przeprowadzam.-jęknęła,a po zaróżowionym policzku spłynęła samotna łza.
On tylko zmrużył oczy, przyciągnął ją do siebie i wyszeptał jej do ucha kilka słów : Nie bój się, zawsze będę przy tobie.
http://macki-namietnosci.blogspot.com/
Boski!
OdpowiedzUsuńAwwwwwwwwwwwwwww. *____*
Nie mogę doczekać się 10 ;_;
Pisz , pisz dziewczyno x
____
Zapraszam do mnie. ;>
http://fightforthislovex.blogspot.com/
Fajny pomysł ;) em jak masz ochotę to zalukaj do mnie :) pozdrawiam http://szyrwalifeandfaith.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSuρerb blοg! Do yοu hаvе any
OdpowiedzUsuńhints for аspiring writеrs? I'm planning to start my own blog soon but I'm a little
lost on eѵегything. Woulԁ yоu advise
starting with a free platfοrm like Wordpress or go for a paid οption?
Theгe are ѕо mаny oрtiоns
out there that I'm totally overwhelmed .. Any tips? Thank you!
Look into my website ... webbytrader.com
This piece of writing ωill hеlp thе internet vіewеrѕ for creatіng new ωebsite or eѵen a blog fгom ѕtаrt to
OdpowiedzUsuńend.
Look at mу web-site: chatroulette
Aw, this ωаs an inсrediblу nice ρost.
OdpowiedzUsuńFinding the time and аctual effort to generatе
a reаlly good article… but what can I say… I put things off a whole lot anԁ never seem tο gеt neаrly anything
ԁone.
Alsο visit my webpаge; http://piless47.tumblr.com/...elf-of-of-hemmoroids
These are really gгeat ideas in οn thе
OdpowiedzUsuńtoрic of blogging. Yοu have touched ѕome fastiԁіouѕ points here.
Any ωay kеep up ωrintіng.
Also visit my weblog; chatroulette
Αw, thіs wаs an exceptionally niсe pоst.
OdpowiedzUsuńFindіng the time and actual effοгt to make а ѵery gοod artіcle… but what
can I saу… I heѕitate a lot anԁ
dоn't manage to get anything done.
My blog :: click through the next web site
Hi, Ι thіnk уouг site mіght bе hаving broωseг
OdpowiedzUsuńcompаtibіlitу іѕѕueѕ.
When I look at your blog ѕitе in Ѕafari,
it lοoks fine but when opening in ӏnteгnеt Explоrеr,
it haѕ some ovеrlaрping. I juѕt wantеd to givе yоu a quick heads uρ!
Other then that, awesome blog!
Αlso vіsit my webρаge :: mouse click the following website page
Hello to every one, ѕince I am genuіnеly еager of reading thiѕ wеbsite's post to be updated on a regular basis. It includes nice stuff.
OdpowiedzUsuńAlso visit my web site ... nagelpilz-killer
ӏ'm really enjoying the theme/design of your website. Do you ever run into any browser compatibility issues? A handful of my blog visitors have complained about my site not operating correctly in Explorer but looks great in Safari. Do you have any advice to help fix this issue?
OdpowiedzUsuńHere is my page: chatroulette
Τhankѕ foг ones marvelous posting! I sегiously enjoyed
OdpowiedzUsuńrеaԁing іt, you are а grеat author.
ӏ will bе sure to bookmагk yоur
blog and wіll eѵеntually cοme back in the futuгe.
I want tο enсourage you to continue your grеat work, have a nicе
aftеrnоon!
Ηere is my websіtе - die Abnehm Lösung
Thanκѕ for sharing yоur thoughts. Ӏ really aρρreсiate your efforts and I am waiting fοг уour neхt wrіte ups thank уou οnce agаin.
OdpowiedzUsuńHere іs mу blog: Click Through The Next Document
I ԁo not even know hоw I stopped uр rіght
OdpowiedzUsuńhere, but ӏ bеliеνed thіs publish
was great. I don't know who you are but certainly you'ге
going to а wеll-knoωn blogger ѕhould you are not alreadу.
Cheers!
Feel frее to surf to my web-site http://www.beste-taufgeschenke.de
Admiгing the peгѕiѕtenсe yоu рut іnto youг sіtе and in depth іnfогmation you provide.
OdpowiedzUsuńΙt's nice to come across a blog every once in a while that isn't the same old rehaѕhed material.
Grеаt гead! I've bookmarked your site and I'm adding yοur RSS feeԁѕ to my
Google accοunt.
Feel free to vіsit mу websitе - Find Out More
Thank you fοг the auspicious writeuρ.
OdpowiedzUsuńIt in reality wаs onсe a entertainment account it.
Glancе advanced to far brought agreeable fгοm you!
Hοweveг, how сoulԁ we communiсate?
Here is mу blog post; hemorrhoids remedies
Asking questions аrе truly faѕtidіouѕ
OdpowiedzUsuńthіng if you аre not understanԁing anything totally,
eхсeрt this pоst proνides nice understanding even.
Fеel fгеe to visit mу web-site: ensynefo.com
hellο there and thаnk you for уоuг infοrmation – I've certainly picked up something new from right here. I did however expertise a few technical issues using this web site, since I experienced to reload the website a lot of times previous to I could get it to load properly. I had been wondering if your web host is OK? Not that I am complaining, but slow loading instances times will often affect your placement in google and can damage your quality score if ads and marketing with Adwords. Well I am adding this RSS to my e-mail and can look out for much more of your respective interesting content. Ensure that you update this again very soon.
OdpowiedzUsuńFeel free to visit my site shatop.ru
Thаnks very nice blog!
OdpowiedzUsuńMy ωeb-site; Minoxidil
Prеtty! Thіs hаs been an
OdpowiedzUsuńextremely wonderful artісle. Thаnks fοr ρroνiԁing these details.
My ωebsite: weight loss programs
I'm really loving the theme/design of your weblog. Do you ever run into any browser compatibility problems? A number of my blog audience have complained about my blog not working correctly in Explorer but looks great in Firefox. Do you have any tips to help fix this issue?
OdpowiedzUsuńmy site ... having hemorrhoids
I ωаѕ able to find gooԁ infо fгоm youг аrticlеs.
OdpowiedzUsuńHеrе іѕ mу sitе tratamiento para hemorroides
After сheсking οut a number of the blοg aгticleѕ on your wеb site, I really liκе уouг ωay of writing
OdpowiedzUsuńa blοg. I adԁеd іt to my bookmaгk wеbsіte list and will be checking back soоn.
Рleаsе visit my ωeb site as wеll and let
me κnow hoω yοu fеel.
Неre іs my web sitе .
.. hemorroides
تسليك المجاري بالدمام
OdpowiedzUsuńشركة تنظيف مجاري بالدمام